Pierwsze oznaki zimy to nie tylko wszechobecne czapki, szaliki i rękawiczki, dokuczające co rano przymrozki i opady śniegu. Co jeszcze można uznać za oznakę zbliżającej się zimy? Według naszego czytelnika może nią być choćby „szalony maluch”.
„Maluch” - czyli fiat 126p, najpopularniejsze na polskich drogach auto schyłku lat 70-tych, 80-tych i 90-tych, może dać niezłą frajdę na śniegu. Rozpędza się szybciej niż sanki, pomieści kilka lub w skrajnych przypadkach kilkanaście osób i w rękach nawet niezbyt doświadczonego kierowcy potrafi nieźle „driftować” na śniegu. Udowodnił to jeden z szczęśliwych posiadaczy tego tylnonapędowego, 24-konnego wehikułu uwieczniony na nagraniu wideo przesłanym przez naszego czytelnika.
„Szalony maluch”, który wpadł bokiem na parking przy supermarkecie E.Leclerc z całą pewnością nie przywiózł swojego właściciela na zakupy, lecz po to by ten mógł pokręcić bączki na ogromnej płycie pokrytej cienką warstwą śniegu i lodu.